- autor: OKS-ISKRA, 2011-03-17 19:07
-
Stalowa Wola zapowiada ciąg dalszy walki z boiskowym i pozaboiskowym chuligaństwem. Czytając sprawozdania sędziowskie, członkowie Komisji Dyscyplinarnej łapią się za głowę. Nie mogą zrozumieć jak to się dzieje, 17-letni chłopak wyzywa sędziego mogącego być jego ojcem, grozi mu pobiciem lub ośmiesza.
Przewodniczący komisji dyscypliny Wiktor Frankiewicz(na zdj.) zapowiada że nie będzie pobłażania w rozpatrywaniach tego typu zachowań.
"Nie ma innego lekarstwa na tych młodych chuliganów jak tylko surowe karanie. W wielu klubach nic się nie robi w kierunku poprawy dyscypliny, nie wychowuje zawodników. Tylko systematyczna praca z młodymi piłkarzami może przynieść oczekiwane efekty. My w każdym bądź razie jesienią surowiej karaliśmy juniorów niż seniorów i tak też będzie na wiosnę. Nie mam złudzeń, będziemy mieli pełne ręce roboty. Wiosną gra się o awans, o utrzymanie, mecze mają swoją dużo większą niż na jesieni stawkę. Nerwy odgrywają olbrzymią rolę. Często bywa tak, że opaskę porządkowego zakłada osoba, która zachowuje się wulgarnie. W pobliżu boisk sprzedaje się alkohol. Wiele ludzi odpowiedzialnych za porządek udaje, że problemu nie ma. Tych, którzy nie panują nad nerwami będziemy kara surowo, nawet rocznymi i dłuższymi dyskwalifikacjami" – mówi.
Faktycznie, w poprzedniej rundzie widać było efekty surowych kar dla klubów czy dla zawodników. Posiedzenia Komisji Dyscyplinarnej odbywają się w każdy piątek od godz. 17:00.
"Bywa, że w jednej drużynie znajdzie się czarna owca i opinia o danym zespole jest zła. Ale tę jedną czarną owcę trudno jest zazwyczaj przegonić. Przynajmniej nasza komisja nie będzie udawała, że problemu nie ma i będziemy walczyć z boiskową chuliganerią z całych sił" – kończy Frankiewicz.
źródło : nowiny24.pl / własne