W rozegranym dziś meczu Iskra - KS Podwolina padł wysoki wynik 3:3. Mecz obfitował w liczne sytuacje bramkowe i kontrowersje. Futbol na wysokim poziomie i skandaliczne decyzje sędziego Cebuli - tak w skrócie można opisać to, co wydarzyło się dzisiejszego dnia na stadionie Iskry. [...]
Skład Iskry : Paciorkowski - Szustak, Zioło P(46' Stachowicz D), Wilk, Motyka(46' Jaskot) - Stachowicz Ł, Wojnar, Zioło M, Gąsiorek - Wartoń, Stępień(46' Cebula).
Mecz nie ułożył się najlepiej dla podopiecznych Szkutnika - z 25 metra potężnym uderzeniem w 'okienko' popisał się Bartłomiej Łątka. Co prawda Paciorkowski sparował piłkę na słupek, jednak brak asekuracji spowodował dobitkę Maruta. Od 6' minuty przegrywaliśmy 0:1.
Chwilę później dobrej wrzutki Bartka Gąsiorka nie wykorzystał Sławomir Stępień, uderzając głową z 7 metra. To się zemściło, ponieważ w 15' minucie uderzał Łątka, którego nie upilnował Paweł Zioło, a już w 35' podwyższył Lebioda strzałem głową z najbliższej odległości. 0:2.
W ekipie Iskry jest jednak niezawodny Krzysiek Wartoń, który bramką do szatni dał nadzieję Iskrze. W 44' przyjął piłkę na siedemnastym metrze i wpakował piłkę do bramki mocnym uderzeniem przy krótkim słupku.
W przerwie nastąpiły aż 3 zmiany. Słabo grających Pawła Zioła i Sławka Stępnia zastąpili Cebula i Stachowicz Damian, a kontuzjowanego kapitana Motykę zmienił Krzysiek Jaskot.
Mecz nabrał jeszcze większego tempa, oskrzydlające akcje Iskry przyniosły efekty. Najpierw, w 60' minucie do wyrównania doprowadził Cebula mocnym uderzeniem z 17 metrów w samo 'okienko' bramki Podwoliny, a 3 minuty później Bartek Gąsiorek po podaniu w tempo Wartonia, technicznym uderzeniem pod poprzeczkę zaskoczył golkipera gości. 3:2 ! Na tym piłkarze Iskry nie kończyli - w 69' minucie Wartoń uderzył w słupek z 14 metra po indywidualnym rajdzie.
Goście zaczęli groźnie kontratakować, mecz się otwierał bardziej z każdą minutą. W końcu, po zamieszaniu w polu karnym, Konrad Paciorkowski wyciągnął piłkę z siatki. Czy futbolówka przekroczyła linię bramkową? Zasłonięty sędzia liniony Majka uznał, że tak... 3:3.
W 91' minucie na domiar złego sędzia Cebula ukarał czerwoną kartką Wilka, który faulował na 20 metrze szarżującego z lewej strony piłkarza Podwoliny. Czerwona kartka? Sędziemu Cebuli podziękujemy.
Już po meczu żółtą kartką ukarany został wściekły Paciorkowski, który nie mógł wybaczyć sędziom skandalicznych pomyłek. Trzy doliczone minuty nie zmieniły już niczego na boisku i podział punktów stał się faktem. Beniaminek z Podwoliny wciąż niepokonany.